sobota, 29 kwietnia 2017

23 kwietnia

Witajcie! Wybraliśmy się nad zalew gdzie chodzi bardzo dużo ludzi ze swoimi czworonogami, a Sara niestety nie za wszystkimi przepada i wtedy wszczyna awanturę.


Wychodząc z samochodu przypomniałam sobie że przecież zawsze woże ze sobą kaganiec i postanowiłam go Sarze założyć gdyż nie ma upału, a nóż widelec może się trochę uspokoi gdy zobaczy psa który jej nie odpowiada. I żebyście wiedzieli, po założeniu go mimo że Sara chodziła w nim może ze dwa razy zachowywała się jakby go nie miała tzn nie przeszkadzał jej no i nadeszło pierwsze podejście czyli pies na naszej drodze i oczywiście szok. Sara wgl nie zwróciła na niego uwagi i tak było też z kolejnymi psami.



Od tej pory przy większym skupisku ludzi będę ,,ratować" się kagańcem oczywiście jeśli pogoda na to pozwoli bo wiadomo że przy upale nie będę zakładać jej tego metalu.


A Wy kiedy używacie kagańca? Do codziennego użytku czy może okazyjnie?

PS. Sara przytyła 2 kg :)

3 komentarze:

  1. Swojemu psu kaganiec zakładam głównie w zatłoczonych miejscach (np. miasto, festyny itp.), żeby przypadkiem kogoś nie złapała za nogawkę albo czasem jak odwiedza nas ktoś ze swoim pupilem, bo Milka nie toleruje za bardzo innych psów na podwórku i w domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sara ma tak samo i też muszę w takich ,,skupiskach ludzi" zacząć częściej używać kagańca ☺

      Usuń
    2. Sara ma tak samo i też muszę w takich ,,skupiskach ludzi" zacząć częściej używać kagańca ☺

      Usuń