Wietrznia

Witajcie! Dzisiaj byliśmy na spacerze planowaliśmy go cały dzień ale przeszkodziły nam inne rzeczy niestety dlatego wyszliśmy dopiero wieczorem jak było już ciemno. Zdjęcia dla Was jakieś zrobiłam ale nie są zbyt specjalnej jakości bo wszędzie było ciemno i ledwie co widać. Cały weekend spędziliśmy aktywnie ale raczej nie na sposób psi tzn odkurzaliśmy samochód, spędziliśmy Walentynki z Kamilem na swój sposób (oczywiście wszędzie była z nami Sara), psiak też dostał swoją walentynkę w postaci 1kg serduszek z kurczaka i smakołyków także była zadowolona i tak zleciała nam sobota. Dzisiaj do 16 było leniuchowanie w łóżku, a potem właśnie wybraliśmy się na wietrznie, niestety nie zrobiłam konkretnych zdjęć obiektu bo nie jest on w ogóle oświetlony i byłam trochę przerażona bo jest tam dość spora przepaść w dół gdyż jest to kamieniołom, a nie było żadnych zabezpieczeń tak jak na Kamieniołomach Ślichowice. Przyznam że byłam tam pierwszy raz choć nie jest to jakoś daleko od naszego domu. Sara jak zwykle była zainteresowana wąchaniem nowego terenu i non stop zatrzymywaliśmy się żeby wywąchała wszystkie zapachy. 

Dodam Wam zdjęcie Wietrzni jak wygląda, myślę że jeszcze się tam wybierzemy i tym razem jak nie będzie ciemno ;) 

Mamy nadzieje że nasz wypad się Wam podobał. Miłego wieczoru :)