Witajcie! Dzisiaj z samego rana postanowiliśmy przejechać się z Kamilem na giełde, Kamil chciał kupić jakieś rzeczy do samochodu, a ja ogólnie zobaczyć co jest ciekawego. Sary ze sobą nie wzięliśmy bo wiecie tłum ludzi, nie ma jak przejść więc z bólem serca zostawiliśmy ją w domu. Chociaż raz była z nami na giełdzie. Zrobiło się u nas trochę zimniej niestety w związku z tym połowa giełdy była zamknięta. Ja kupiłam tylko paczke ciastek kilogramową i oczywiście siatke kości wędzonych dla Sary, jakieś golonki, korpusy itp. Idąc już w stronę samochodu zobaczyłam pana który stał przy stoisku z jakimiś starymi rzeczami więc podeszliśmy, oczywiście przeglądałam coś dla Sary i znalazłam dwie piłki jedną większą chyba do piłki nożnej, a drugą do ręcznej mniejszą, pomyślicie że zwariowałam non stop kupuję zabawki, tak ja też tak myślę :D Ale cóż poradzić uwielbiam kupować jakieś rzeczy dla Sary sprawia mi to frajdę, a jeszcze bardziej widok zadowolonej Sary :)
Mniejsza piłka już została przediurawiona ;)
Zdjęcia kości nie robie bo są obrzydliwe i brzydko pachną:)
Wy też jesteście takimi zakupoholikami? :)
Taaak!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy! ��
:)
UsuńJa też uwielbiam kupować, gdy tylko jestem w galerii dopadam zoologiczny :) Ostatnio byłam w sklepie i kupiłam coś dla siebie - kilo żelków. Ty kupujesz ciastka, ja żelki. Tak, kilo. Samotna ja. :)
OdpowiedzUsuńHaha ja też uwielbiam żelki ale tam nie ma takich kilowych:(
UsuńProwadzę psi zeszyt, w którym znalazło się miejsce na zakładkę "zakupy". Dzięki temu kontroluję to, ile wydaję na psa i myślę, że mi to pomaga. Wtedy widzę, czy w tym miesiącu mogę jeszcze coś kupić, czy może nie powinnam już wchodzić do zoologów :D
OdpowiedzUsuńU nas najlepszą zabawką jest piłka do siatkówki, która nie jest już okrągła, ale nadal najlepsza :P
Pozdrawiamy; psotaa.blogspot.com
Fajny pomysł z tym zeszytem ale ja bym chyba przekraczała wyznaczony budżet haha nie umiem sie powstrzymać:)
UsuńŻe też o tym nie pomyślałam! Świetny pomysł na podliczanie budżetu, masz rację! Pozwól, że zgapię ;)
UsuńNiestety jestem zakupoholikiem, ale tylko względem psa, bardziej mnie cieszy wydawanie na psa niż na mnie, hah :P
OdpowiedzUsuńDokładnie:D też tak mam :)
UsuńJa też jestem zakupoholikiem, wszystko tak kusi! :D Biedna piłka, już nie żyje, haha :D
OdpowiedzUsuńHaha :D
UsuńJestem strasznym zakupoholikiem! I najgorsze jest to, że wolę kupić coś dla psa, niż dla siebie. Potem się dziwię, że wszystkie moje oszczędności wyparowały w magiczny sposób :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy ciepło, ściskamy i zapraszamy na http://czarnekudelki.blogspot.com/ :)
Haha dokładnie:) buziaki :)
UsuńHaha dokładnie:) buziaki :)
UsuńFajne te ciastka! Chciałabym je zjeść :).
OdpowiedzUsuńPiłki są fajne :3. Mój Pies już nie raz przedziurawił piłkę od nogi, zawsze ją gryzie :P.
Pozdrowionka,
psi-temat.blogspot.com
Sara tak samo ale za 4zl dwie pilki to nie zal mi bylo chociaz ma duzo frajdy :)
UsuńChyba bardzo się tym komentarzem nie wyróżnię, ale przyznam się, że też jestem zakupoholikiem, oczywiście rzeczy dla psa! :)
OdpowiedzUsuńhttp://z-zycia-owczarka.blogspot.com/
Chyba większość psiarzy to zakupoholicy. Ja też :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://bialymaltan.blogspot.com