Na pierwszej wizycie u weterynarza czyli dzień po przybyciu Sary do naszego domu otrzymaliśmy książeczkę zrobiliśmy pierwsze odrobaczenie i odpchlenie. Dowiedzieliśmy się że Sara to mieszaniec owczarka kaukaskiego z bernardynem i że napewno będzie ważyć powyżej 45kg. Sara dopiero poznawała swój nowy dom, pierwsze noce były w ogóle nie przespane, często piszczała no i ciągle spała ;) Wychodziła na krótkie spacery ponieważ nie miała jeszcze żadnych szczepień. Tydzień później Sara znów trafiła do weterynarza właśnie na jedno z pierwszych szczepień czyli przeciwko nosówce i parwowirozie, lekko zapiszczała ale trwało to tylko chwilkę. Kupiliśmy jej witaminy które podaję się przez trzy miesiące są suplementem diety i pomagają sierści być ciągle miękką i delikatną :) Później nadszedł dzień moich urodzin, przyjechało dużo ludzi no i pies mojego brata - owczarek niemiecki. Na początku warczał na nią i rzucał się do niej, ogólnie nikt nie chciał puszczać Sary na podłogę, a w szczególności ja gdyż się o nią bałam, on jest już dorosłym psem, a ona była taką kruszynką która chciała się tylko pobawić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz