Witajcie! Wczoraj wieczorem sypał śnieg i dzisiaj już go trochę było więc o 11:30 wyszłyśmy z Sarą na długi spacer na tzw. ,,górki". Sara ucieszona niesamowicie jak zobaczyła śnieg, wkładała w niego głowę, a jak ją osypałam to biegała dookoła mnie. Bawiłyśmy się niesamowicie we dwójkę bo niestety pan był w tym czasie w pracy. Ale w weekend będziemy bawić sie wspólnie. Widoki ośnieżonych bloków, ulic, drzew coś cudownego, mroźne powietrze dało się odczuć.
Mam dla Was dużo zdjęć jak zwykle :)
M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz